Gwałtownie odwróciłam głowę w prawą stronę, by zobaczyć cyniczny uśmiech na jego twarzy. Trzymał mnie mocno za nadgarstek, który zaczynał boleć od mocnego chwytu. Zaczęłam się szarpać z nadzieją, że wydostanę się z jego rąk. Jednak zamiast się wydostać, on jeszcze bardziej wzmocnił uścisk na mojej ręce. Z moich ust wydobyło się ciche syknięcie. Widocznie sprawianie mi bólu, sprawia mu przyjemność, bo jego kąciki ust wykrzywiły się w uśmiechu. Poczułam, jak moja ręka uwalnia się od mocnego uścisku. Potarłam czerwone miejsce, gdzie mnie trzymał, by złagodzić ból. Przy nim staję się bezbronną myszką. Czuję się tak, jakbym nie miała sił się bronić, ani nic powiedzieć. Strach przejmuje moje ciało, a moja pewność siebie nagle wyparowuje. Mam wrażenie, że stoję przed najniebezpieczniejszą osobą na świecie, która chce mi coś zrobić. Zapominam jednak, że to ja muszę go zabić, a nie na odwrót. Tak naprawdę nie wiem kim jest. Może zajmuje się właśnie tym, co ja i mój gang, może jest dilerem narkotyków, albo... może być kimkolwiek! W klubie pojawiało się coraz więcej osób. Robiło się duszno.
- Chodź ze mną - powiedział głośno przebijając się przez głośną muzykę, tak abym go usłyszała. Nie zdążyłam odpowiedzieć, gdy złapał mnie za przedramię i zaczął iść, ciągnąc mnie za sobą. Muzyka coraz bardziej cichła, a my oddalaliśmy się od miejsca, gdzie tańczyli ludzie. Dlaczego się go słucham? Powinnam się sprzeciwić i nigdzie z nim nie iść, a jest zupełnie inaczej. Holly, pokaż, że się go nie boisz. Postaw się mu. Nie słuchaj tego co mówi - odezwał się głos w mojej głowie. Zatrzymałam się. Odwrócił się na pięcie i spojrzał na mnie. Z jego wyrazu twarzy można było wyczytać, że nie był zadowolony tym, jak się zachowuję. A może jednak powinnam się go słuchać i robić to, co mi każe? NIE! A jeśli wyrządzi mi krzywdę? Nieważne.
- Nie wydaję mi się, żebym pozwolił ci się zatrzymywać - splunął. Zrobił krok w moim kierunku, na co ja się cofnęłam do tyłu. - Masz robić to, co chcę - syknął zdenerwowany i popchał mnie do przodu, łapiąc za skrawek mojej ciemnej flanelowej koszuli. Co się ze mną dzieje? Muszę ponownie odzyskać to, co przy nim tracę. Mówię o pewności siebie i odwadze. Szłam - a raczej zostałam ciągniętą - co chwilę potykając się o własne nogi. Otworzył duże, metolowe drzwi, które prowadziły na tyły klubu. Zimny podmuch wiatru otulił moją twarz, na co ja zadrżałam. O tej porze na dworze nie było najcieplej.
- Dlaczego tu jesteśmy? - przerwałam ciszę. Byliśmy w miejscu, gdzie nie było nikogo. Do tego jeszcze sami, we dwoje. Mówiąc, że się nie boję, skłamałabym. Tylko Bóg wie co miał na myśli, przyprowadzając mnie tutaj. Jest wiele możliwości. Od kiedy stałam się takim tchórzem? Od wtedy, gdy pojawił się on, Justin Bieber. Przyciągnął mnie bliżej siebie i przygwoździł do ściany budynku, uniemożliwiając mi jakikolwiek ruch.
- Nie zorientowałaś się jeszcze, skarbie? - poruszył brwiami jednoznacznie. Swoje ręce ułożył po obu stronach mojej głowy. W tym momencie strach sparaliżował moje całe ciało. - Jesteś doświadczona w tych sprawach?
Zaczął składać delikatne pocałunki na mojej szczęce, przemieszczając się w stronę ust. Minęło kilka sekund, zanim mój mózg zaczął działać i zrozumiał, co
się dzieje. Nie mogłam się ruszyć, serce zaczęło szybciej bić, a dłonie i nogi trząść. Pochylił się, przyciskając swoje usta do moich, zanim zdążyłam go powstrzymać. Naparł swoim ciałem na mnie, chwytając w dłonie moje biodra i
je ściskając. Jego palce wbiły mi się w skórę, gdy lekko przygryzł moją
dolną wargę zębami. Zjeżdżając dłońmi po moich plecach, przesunął je na moje pośladki. Ścisnął je, sprawiając, że gwałtownie
złapałam powietrze, co dało mu dostęp do mojej buzi, na który czekał. Wślizgując się do moich ust, zmusił mój język do toczenia walki z jego językiem. Oderwał się tylko na chwilę, by móc złapać oddech i ponownie złączyć nasze usta. Nawet nie zauważyłam, że jego dłonie rozpoczęły wędrówkę do moich
spodni, dopóki nie poczułam jego zimnych rąk ściskających moje pośladki. Łapczywie złapałam powietrze, otwierając oczy. Wciąż mnie całując, łobuzersko się uśmiechnął. Odsunął się ode mnie, ciężko oddychając.
- Wiem, że chcesz więcej - trącił nosem moją szyję, po
czym zaczął ją ssać. - Ale dam ci to później, jeśli sobie zasłużysz, oczywiście - powiedział pewnie. Czy to się naprawdę wydarzyło? Całowałam się ze swoją ofiarą? To było nawet gorące. Nie wierzę że to mówię. W sumie to nie wierzę nawet w to, że po raz pierwszy od bardzo dawna zaczęłam się kogoś bać, a tym bardziej, że jest to człowiek, którego muszę zabić. A może on tylko wydaje się być takim strasznym?
- Nie powtarzaj tego nigdy więcej - mruknęłam cicho. Marszcząc brwi, zerknęłam na łobuzersko uśmiechającego się Justina.
- A co jeśli... - złożył pocałunek na moim obojczyku. - To powtórzę? - zapytał spoglądając na mnie.
- Słuchaj, nie jestem dziewczynką, która ulega na to, co powiesz. Nie lubię, gdy ktoś traktuje mnie, jak jakąś rzecz. Nie należę do ciebie, więc przestań zachowywać się, jakby tak było - syknęłam. Wezbrałam w sobie resztki pewności siebie, by móc odezwać się. Chłopak dziwnie na mnie spojrzał.
- Kot oddał ci język? Jestem pełen podziwu, że zdołałaś coś powiedzieć - zadrwił, śmiejąc się.
- Zamknij się - szepnęłam, przewracając oczami.
- Nie mów tak do mnie - splunął, łapiąc mnie mocno za ramie i odciągając od ściany. Momentalnie przeklęłam się za to, że coś w ogóle powiedziałam.
- Nienawidzę cię, Justin - na jego ustach pojawił się szyderczy uśmiech.
- Pojedziesz gdzieś ze mną- oblizał swoje usta. Nie zmierzam nigdzie z nim jechać. Oplatając rękę na mojej talii, z trudem złapałam oddech, gdy przerzucił mnie sobie przez ramię. To stało się tak szybko, że nie zorientowałam się, co właśnie zrobił, dopóki nie rzucił mnie na przednie siedzenie w czymś, co wyglądało jak jego samochód. Jeśli wtedy się bałam, to teraz byłam zdecydowanie przerażona. Nie wiedząc co robić, siedziałam sztywno na fotelu, czekając, aż będę mogła się stąd wydostać. Drzwi obok się odtworzyły, a do środka wsiadł Justin. Bez słowa odpalił samochód i wyjechał z miejsca parkingowego.
- Powiesz mi łaskawie gdzie jedziemy? - zapytałam zerkając w boczne lusterko.
- Czy to jest ważne? - zmarszczył brwi, podpierając podbródek na dłoni, a następnie opierając łokieć na podłokietniku. Nie, to nie jest ważne, wcale...
- Boisz się mnie, prawda? - spojrzał na mnie.
- Nie boję się ciebie - skłamałam. Nie mogłam powiedzieć mu, że się go cholernie boję, bo to jeszcze pogorszyłoby moją sytuację.
- Kłamiesz - na sekundę na mnie spojrzał, po czym skierował wzrok na drogę przed sobą. Niezręcznie podrapałam się po szyi.
- Nie kłamię - starałam się, by mój głos zabrzmiał jak najbardziej pewnie.
- Jeślibyś się mnie nie bała, to nie poszłabyś ze mną na tyły klubu, a teraz nie siedziałbyś w moim aucie, jadąc, nie wiedząc nawet dokąd - spojrzał na mnie z pełnym skupieniem. Mój żołądek boleśnie się skręcił.
- To nie świadczy o tym, że się ciebie boję - chrząknęłam, krzyżując ręce na piersi.
- Świadczy. Gdybyś się nie bała, to byś mnie nie słuchała, skarbie - zerknął na mnie, kręcąc głową.
Po prostu chciałam wrócić do domu. Pokazałam swoją tchórzliwą stronę. Twardzielka wyparowała ze mnie w chwili, w której spotkałam Justina. W szkole wydawał się zwykłym, zadziornym dzieciakiem, a teraz... Zaczynając go śledzić, sądziłam, że nie jest... niebezpieczny? Nie wiem po czym stwierdzam, iż taki jest, ale po prostu... Nie umiem tego wytłumaczyć.
- Dobrze całujesz - łobuzersko się uśmiechnął, kiwając na mnie głową. Poczułam jak moje policzki robią się czerwone. Ty też jesteś w tym naprawdę dobry. - Musimy to kiedyś powtórzyć - wymamrotał, otwierając okno. Do auta wtargnęło zimne powietrze, a jako, iż byłam tylko w koszuli z rękawami do łokcia, było mi nie za ciepło. Palce ciasno trzymał na kierownicy. Jechaliśmy mało ruchliwą drogą, a wokół drogi było mnóstwo drzew. W samochodzie panowała cisza.
- Jak tam z Nickiem? Gdy wczoraj go zostawiłem, był w nie najlepszym stanie - zastygłam w bezruchu, uświadamiając sobie co powiedział. Odwróciłam się w jego kierunku z szeroko otwartymi oczami. Gwałtownie wzięłam oddech.
Skąd on zna Nicka? Kurwa, kim on do cholery jest?!
Skąd on zna Nicka? Kurwa, kim on do cholery jest?!
Rozdział mi się strasznie podoba. Końcówka jest genialna i zastanawiam się co będzie dalej. : )
OdpowiedzUsuńOMG ! Jacie krece Dlaczego juz koniec karolina :/ pisz pisz dziewczYno juz juz czekam na następny rodzial ♥ kocham tom historię ♥
UsuńOmg kocham ten rozdział <3
OdpowiedzUsuńPierwsza ^^ omommo to jest świetne on juz chyba wie kim ona jest... dodaj kolejny ^^
OdpowiedzUsuńZnasz może kogoś kto robi szablony ?
http://inlifebeautifulthereareonlytimes.blogspot.com/
Teraz to już kompletnie nie wiem co się dzieje, zaciekawiłaś mnie kompletnie, błagam pospiesz się z następnym rozdziałem, ten jest niesamowity
OdpowiedzUsuńZajebiste *_*
OdpowiedzUsuń''17-letnia Maddison 'Hopeless' Lawrence, dziewczyna bez dzieciństwa, przyjaciół i sojuszników.
W końcu wraca do miasta, z którego pochodzi.
Stanford w stanie Kalifornia.
Nie spodziewa się, że tak i wiele się tu zmieniło.
Chłopak, którego osierociła stanie się jedyną osobą, której może zaufać.
Do czasu.
Co stanie się, gdy Justin odkryje mroczną tajemnice nastoletniej zabójczyni ?
Czy będzie w stanie jej wybaczyć ?
Chociaż ... w sumie Justin to teraz najmniejszy problem Madd ...''
http://bullet-in-my-heart.blogspot.com/
Mega! nie mogę dojść do siebie i ogarnąć co dzieje się w moim domu, tak mnie to wciągnęło
OdpowiedzUsuńOMB!
OdpowiedzUsuńkim jest Bieber? skąd zna Nicka?
cholera jasna. O.o
Nie no koncowka mega! Juz chce nastepny! :) @mychoiceleks
OdpowiedzUsuńjprdl..jaka akcja. I TO JEST NIESAMOWITE! Każdy rozdział dodaje coś nowego nad czym można myśleć i myśleć. Masz talent!
OdpowiedzUsuńSwietnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńCudowny nie mogę sie doczekać kolejnego kiedy dodasz?
OdpowiedzUsuńChcę więcej!! akbsdzhjlfcbd
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny. *.*
OdpowiedzUsuń@BelzebubFOREVER
DJSHFSKDJFHKSJDFH OMG *_____*
OdpowiedzUsuńomg... wiedziałam! wiedziałam że to on mu zrobił!
OdpowiedzUsuńpo takiej końcówce to już nie mogę się doczekać kolejnego! <3
Swietny rozdział, hsgdgd, ciekawy, pisz dalej xx
OdpowiedzUsuń@_Magda_M
wow.chce jus kolejny.o co tu chodzi ;p
OdpowiedzUsuńAaaa! Kocham!
OdpowiedzUsuńJejku, ciekawe gdzie oni jada...
Ymm, calowali sie *o*
-@luuuvmyswaggy
Czekam na nowy!
OOOMGGGGGGG !!!! OMHHGGGG !! <333
OdpowiedzUsuńOjejku, zajebiście piszesz. Nie spodziewałam się ,że to Justin zrobił Nickowi coś takiego.
OdpowiedzUsuń@imuglyandfuck
http://as-long--as-you-love-me.blogspot.com/
ten rozdział był hsuergfihugsrbgu *_* . miłę zaskoczenie ;3 @OluuuSska27
OdpowiedzUsuńjezu umarłam *.* czekam na następny! @mercii_x
OdpowiedzUsuńTak podejrzewałam od początku, że to Justin go tak załatwił. Haha
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz ;))
świetny :D
OdpowiedzUsuńilkuyjhgfdsfghjkhgfds boskie
OdpowiedzUsuńrobi się coraz ciekawiej *.*
OdpowiedzUsuńO mój Boże.. :D Dawaj mi tu następny <3
OdpowiedzUsuńgenialny<3
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 po prostu kocham >333
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://so-many-dreams-one-direction.blogspot.com/
jhfkdfshf <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńTeraz to już kompletnie nie wiem co się dzieje O.o rozdział był taki asdfghjkl! < 3
OdpowiedzUsuń@MarikaOffical
OMG !!! Musisz pisać dalej, musisz. TO JEST NIESAMOWITE :D <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, robi się coraz ciekawiej, nie mogę się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuńKurna..te emocje. Czekam niecierpliwie na następny rozdział..Kocham twojego bloga.<3
OdpowiedzUsuńnie mogę ,nie mogę. biste biste biste. kocham to ,serio <3 czekam na kolejny :3
OdpowiedzUsuńHEHEH WIEDZIAŁAM! IEDZIAŁAM, ŻE TO JUSTIN GO POBIŁ XD
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ SUPER, CZEKAM NA NEXT'A! :*
ŻYCZĘ WENKI <3 /~~@HorankiTeszczo
Omg .! Suuper. Pisz szybko następny rozdział bo nie mogę się doczekać xD
OdpowiedzUsuńtego się nie spodziewałam : O sądziłam że ona skopie mu tyłek czy cokolwiek ; o
OdpowiedzUsuńSwietne <3
OdpowiedzUsuńOMB!! <3cudownyyy!!! <333 kocham goo ;*
OdpowiedzUsuńO Boże, jak mogłaś tak skończyć. Czekam na następny :)! A ten jak zwykle cudowny!
OdpowiedzUsuń-@ahmytommo
Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :D
Ja pierdole dziewczyno... nie kończ w takicb momentach...
OdpowiedzUsuńKurde pisz szyyybciej, albo nie dawaj takich końcowek. NIe moge się doczekać nastepnego rozdziału..♥!
OdpowiedzUsuńJestem ciekaw co będzie dalej, rozdziały coraz ciekawsze @Swag_BoyBieber
OdpowiedzUsuńO mój boże! Cudowny rozdział! Chcę już nowy! @Beebssy
OdpowiedzUsuńgenialnie,naprawdę,czekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńO boże.. Robi się ciekawiej i ciekawej.
OdpowiedzUsuńkocham *-*
OdpowiedzUsuńCo Ty dziewczyno zrobiłaś? W takim momencie przerwać... Szybko dawaj nn. <33
OdpowiedzUsuńLOVE IT <3<3 LOVE IT <3<3<3<3 ahsuwhhxnsjakdj <3<3
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest taki kjkhfkuksdhfndcknxfius
OdpowiedzUsuńBoże Kocham to
Boże Kocham ciebie. :3
Nie mogę doczekac sie następnego rozdziału.
Przez ciebie bd się zadręczać co będzie dalej? Kim jest Justin? Dlaczego Nick tak bardzo pragnie śmierci Justina? I dlaczego nie chce nic powiezieć Holly?
OMG. Kocham kocham kocham kocham kocham ♥
Jeeeejku, to jest genialne! Już sie nie mogę doczekać co będzie dalej *___*
OdpowiedzUsuńBoskie *.* anjabnljkdnbljanal ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, ale końcówka była najlesza ;d Już się następnego doczekać nie mogę *.*
OdpowiedzUsuńZajebiste *.*
OdpowiedzUsuńniesamowity rozdział, dużo się wydarzyło! czekam na następny:) / @luuuuvjb
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 kocham kocham kocham!!! Tylko szkoda, że tak żadko dodajesz....
OdpowiedzUsuńw końcu polskie opowiadanie na miarę The Danger Series, BRONX, Afterlight i TDR :) genialnie się zapowiada! jestem ciekawa kim jest Justin.. może szefem najniebezpieczniejszego gangu w USA? ciekawe... czekam z niecierpliwością na nn @swaggyjusteen xx
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie wciągnęła mnie ta historia! Kocham ją! :)
OdpowiedzUsuńprzez Justina nie potrafię złapać oddechu. on jest taki bfhudvbcfuyhdbsvcuh fdbcsugbh *_*
OdpowiedzUsuń@imkedippe
skomentujesz http://life-can-bieber.blogspot.com/ I TWÓJ BLOG JEST MEGA djflkncxmrudijknxciurejdskfhcn < 333333333333333
OdpowiedzUsuńKocham *,* @__Kidrahul_
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńMimo, że generalnie nie czytam opowiadań o Justinie, to to mi się naprawdę podoba. Przedstawiasz go w naprawdę ciekawy, oryginalny sposób, podobnie jak główną bohaterkę. Z niecierpliwością czekam na next, informuj mnie przez twittera @justmissmalik
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na www.torn-fanfiction.blogspot.com
świetne *_*
OdpowiedzUsuńTo jest BOSKIE ! Szkoda tylko że są takie krótkie rozdziały..ale to nieważne I tak to kocham :)
OdpowiedzUsuńświetne szkoda że takie krótkie ;) mój 69 komentarz ;P
OdpowiedzUsuńświetne szkoda że krótkie mój komentarz jest 69 ;P
OdpowiedzUsuńsuper, ale poproszę dłuższe.
OdpowiedzUsuńvampette xx
OMG GENIALNY BLOG!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
@luuuvbiebah
O.o Nawet nie wiem co powiedzieć...
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego opowiadania o Justinie szukałam! Gdzie nie jest przesłodzonym dzieciaczkiem tylko po prostu mężczyzną. Domyślam się, że wzorujesz się trochę na Danger, nie? I szczerze powiem, że nie spodziewałam się takiego złego Justina... w szkole wydawał się być takim bezbronnym chłopcem, a teraz jest taki... no po prostu TAKI. W każdym razie to opowiadanie jest nieziemskie i na pewno będę wpadać częściej!
To jest takie cudowne, omg. Czekam na dalsze rozdziały! :D
OdpowiedzUsuń@Real_Mrs_Paynex
CUDOWNE!!
OdpowiedzUsuńjejku ! jest cudowny ! kocham cie <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam <33333333333333
OdpowiedzUsuńOMB, ta końcówka, nie mg się doczekać następnego c:
OdpowiedzUsuń@roks_m ♥
Szybko pisz następny rozdział ! Kocham twoje opowiadanie ♥
OdpowiedzUsuńkiedy będzie następny rozdział? HSAFAHFWAWJFA *.*
OdpowiedzUsuńjesu najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam, chcę więcej!
OdpowiedzUsuń@snajdbrd
kiedy next *.*
OdpowiedzUsuń@deejavu25
Ale świetne !!! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak piszesz!
http://closertotheedge1.blogspot.com/
Świetny jak zawsze :*** @JullkaS
OdpowiedzUsuńO kurwaaa to jest niesamowite ♥
OdpowiedzUsuńdziękuję że mi to wysłałas na tt ;))
@Lola_Dzola_xd
http://we-must-be-strongxx.blogspot.com/
Kocham to <3 mogłabyś mnie informować na @KLisicka ? Z góry dzięki :*
OdpowiedzUsuńKocham <3 mogłabys mnie informowac na @KLisicka ? :*
OdpowiedzUsuńKocham Kocham Kocham <3 <3 <3 Informuj co dalej :))
OdpowiedzUsuńNominuję cię do Libster Award! Więcej informacji u mnie na http://one-thing-69.blogspot.com/ w zakładce pod tytułem Libster Award!
OdpowiedzUsuńNastępny *.* on jest cudny dziewczyno masz talent
OdpowiedzUsuńCholera co dalej....?
OdpowiedzUsuńZajebisty:-D
Rozdział? Zajebisty! Wszystkie rozdzialy? Mega zajebiste! Moje odczucia? Mam nadzieję że następny rozdział pojawi się szybko! <3
OdpowiedzUsuńsdfsqfs
OdpowiedzUsuńzajebiste
OdpowiedzUsuńo boże! jakie cudeńko
OdpowiedzUsuńkurwa jakie jsdkxljsaf
OdpowiedzUsuńja pierdole nie oddycham isdjfkls
OdpowiedzUsuńZ A J E B I S T E
OdpowiedzUsuńwyczuwam talent do pisania
OdpowiedzUsuńzajebiście piszesz, dziewczyno!
OdpowiedzUsuń:)) super extra :))
OdpowiedzUsuńzajebiste :))
OdpowiedzUsuńświetne:)
OdpowiedzUsuńczekam na dalszą część:)
OdpowiedzUsuń